Niedziela o synu marnotrawnym
Jego Ekscelencja Najprzewielebniejszy Arcybiskup Jakub
Posłuchaj tego programu
Ewangelia wg. św. Łukasza 15, 11-32
Rzecze Pan taką przypowieść: pewien człowiek miał dwóch synów. I rzekł młodszy z nich do ojca: – Ojcze, daj przypadającą mi część własności. On zaś rozdzielił dorobek między nich. A po niewielu dniach, zabrawszy wszystko, młodszy syn odszedł do dalekiej krainy i tam roztrwonił własność swoją, żyjąc rozwiąźle. Gdy zaś wszystko roztrwonił, nastał wielki głód w tamtej krainie i on zaczął cierpieć nędzę. I poszedłszy, przystał [na służbę] do jednego z mieszkańców tej krainy, a on posłał go na swoje pola, aby pasł świnie. I pragnął najeść się łupinek, którymi karmi się świnie, ale nikt mu nie dawał. Opamiętawszy się zaś, rzekł: – Iluż to najemnikom ojca mego zbywa chleba, ja zaś tu z głodu ginę. Podniósłszy się, pójdę do ojca mego i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebiosom i przed tobą, już nie jestem godzien być zwany twoim synem; uczyń mnie jednym z najemników swoich. I podniósłszy się, przyszedł do ojca swego. Gdy jeszcze był daleko, ujrzał go ojciec i wzruszony ulitował się, i podbiegłszy, rzucił mu się na szyję, i ucałował go. Syn zaś rzekł do niego: – Ojcze, zgrzeszyłem przeciw niebiosom i przed tobą, już nie jestem godzien być zwany synem twoim. Ojciec zaś rzekł do sług swoich: – Szybko wynieście najprzedniejszą szatę i obleczcie go, i dajcie pierścień na rękę jego i sandały na nogi, i przyprowadziwszy wykarmione cielę, zabijcie i ucztując, weselmy się. Albowiem ten oto syn mój był martwy i ożył, zaginął i został odnaleziony. I zaczęli się weselić. Starszy zaś jego syn był w polu. Gdy wracając, zbliżał się do domu, usłyszał muzykę i pieśni taneczne. I przywoławszy jednego z chłopców, dopytywał się, co tu się dzieje. On zaś rzekł mu: – Brat twój wrócił i ojciec twój zabił wykarmione cielę, bo zdrowym go odzyskał. Rozgniewał się więc i nie chciał wejść, ojciec zaś wyszedłszy, zapraszał go. On zaś odpowiadając, rzekł do ojca swego: – Oto tyle lat służę ci i nigdy nie naruszyłem przykazania twego, a nigdy nie dałeś mi koźlęcia, abym się z przyjaciółmi moimi weselił. Kiedy zaś ten twój syn, który roztrwonił dorobek twojego życia z nierządnicami, powrócił, zabiłeś dla niego wykarmione cielę. On zaś rzekł do niego: – Dziecko, ty zawsze ze mną jesteś i wszystko, co moje, twoje jest. Weselić się zaś i radować należało, że ten twój brat był martwy i ożył, zaginął i został odnaleziony.
fot. Jarosław Charkiewicz / orthphoto.net