Pytanie do Specjalisty. Spojrzeć zaćmie w oczy
dr Łukasz Lisowski
„Spojrzeć zaćmie w oczy” – to temat ostatniej audycji z cyklu Pytanie do specjalisty. Gościem prof. Jana Kochanowicza był dr Łukasz Lisowski z Kliniki Okulistyki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
Cykl audycji “Pytanie do specjalisty” powstał dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego w ramach zadań publicznych w sferze ochrony i promocji zdrowia na realizację w 2023 roku.
Tytuł naszej dzisiejszej audycji to „Spojrzeć zaćmie w oczy”
Bardzo dobry tytuł, bo zaćma występuje w oku i trzeba jej spojrzeć prosto w oczy.
Wyjaśnijmy więc, co to za schorzenie zaćma.
Zaćma to zmętnienie soczewki, naturalnej struktury oka, która odpowiada za załamywanie się światła na siatkówce. Gdy występuje, wówczas pacjenci mają gorsze widzenie, zgłaszają rozmazany obraz. Można to porównać do patrzenia przez brudną szybę. Czasem pacjenci mówią, że coś im wpadło do oka, pocierali, ale nadal źle widzą. Zazwyczaj jest to wtedy zaćma. W większości przypadków jest to choroba wieku starszego, teoretycznie powinna występować u osób po 60 r.ż. Natomiast często występuje też u osób młodszych, np. tych, które mają choroby ogólne, jak cukrzyca, które przyjmują steroidy. W niektórych przypadkach można mówić o zaćmie młodzieńczej, np. gdy taka osoba miała często zapalenie przedniego odcinka błony naczyniowej, stosowała krople ze sterydem. Wcześniejsze występowanie zaćmy mogą też powodować choroby układowe. Może też wystąpić zaćma dziecięca, gdy w okresie ciąży dziecko było narażone na jakieś czynniki chemiczne czy fizyczne.
Gdy ten zamazany obraz nie mija, kiedy trzeba zgłosić się do okulisty?
Na samym początku choroby pacjenci nie odczuwają dolegliwości i normalnie funkcjonują. Do okulisty zgłaszają się wtedy, gdy ostrość wzroku zaczyna być słabsza. W poradni są diagnozowani i w zależności od stanu miejscowego stosować można albo korekcję okularową, albo gdy ostrość wzroku jest równa lub gorsza niż 70 proc. – pacjenci są kwalifikowani do leczenia operacyjnego w ramach NFZ.
Jak wygląda procedura przygotowania do takiego zabiegu? Na co pacjent powinien się nastawić?
W naszej klinice najpierw pacjenci powinni zgłosić się ze skierowaniem na zabieg do ambulatorium lub sekretariatu. Można zadzwonić, jest specjalny numer telefonu (85 831 76 93), wysłać skierowanie mailem lub przyjść. Pacjent ma wtedy wyznaczany termin na kwalifikację operacji zaćmy. Teraz nie ma żadnej kolejki, jeśli przykładowo ktoś zgłosi się w poniedziałek, już w środę może przejść kwalifikacje, a w kolejny poniedziałek będzie operowany. Najlepiej, aby na taką kwalifikację pacjent zgłosił się z zaświadczeniem o stanie zdrowia od lekarza POZ, żebyśmy wiedzieli na co choruje, jakie przyjmuje leki, czy przechodził operacje. Podczas kwalifikacji dokładnie badamy takiego pacjenta okulistycznie – sprawdzamy ostrość wzroku, ciśnienie w oku, oglądamy przedni odcinek oka, siatkówkę. Jak stwierdzamy jakieś nieprawidłowości, kierujemy na dodatkowe badania. Po tej kwalifikacji pacjent otrzymuje propozycję terminu operacji. W wyznaczonym dniu rano zgłasza się na izbę przyjęć planowych, potem w klinice jest przygotowywany do zabiegu, operowany, następnie w sali pooperacyjnej czeka na dalsze zalecenia i wychodzi do domu.
Zaćma najczęściej dotyczy osób starszych, które często chorują przewlekle, przyjmują mnóstwo leków. Czy taki pacjent musi się do operacji zaćmy specjalnie przygotować i np. odstawić niektóre leki?
Każdy pacjent jest oceniany indywidualnie i wszystko jest mu tłumaczone w ramach wizyty kwalifikacyjnej. W większości przypadków nie odstawiamy żadnych leków, ponieważ operacje zaćmy zwykle wykonywane są z tzw. małego cięcia. W naszej klinice to 2,2 mm. Poruszamy się w obrębie oka, w tkankach, które nie są unaczynione, ryzyko krwawienia jest minimalne. Natomiast zwykle przed zabiegiem pacjent otrzymuje receptę na krople z antybiotykiem, które powinien aplikować przez 3 dni przed zabiegiem do oka, które ma być operowane. To jest działanie profilaktyczne, aby wyjałowić worek spojówkowy. Natomiast na koniec zabiegu też podajemy pacjentowi antybiotyk do oka, przyjmuje też takie krople po operacji. Wszystkie informacje w tym zakresie są udzielane pacjentowi, dostaje też od nas kartkę z wszelkimi odpowiedziami na pytania.
Czy pacjentowi, który zwykle jest osobą starszą, podczas pobytu w szpitalu może ktoś towarzyszyć?
Jak najbardziej. Pacjenci z izby przyjęć są kierowani do kliniki, do pokoju przygotowań, gdzie są tylko pacjenci, ale rodzina może być obok, może być np. w patio w szpitalu, a także przebywać z pacjentem na sali pooperacyjnej. Jak dana osoba wymaga opieki, zachęcamy aby ktoś z nią był.
Czy wszyscy pacjenci mają wszczepiane takie same soczewki i czy zdarza się, że trzeba na nie czekać?
Są różne wady wzroku i różne soczewki. W trakcie kwalifikacji wyliczana jest moc soczewki jaka zostanie wszczepiona. W klinice mamy tzw. bank soczewek i mamy każdą typową soczewkę, jaką chcielibyśmy wszczepić pacjentowi. Ale zdarza się, że jak ktoś ma wysoką krótkowzroczność i potrzebuje rzadką soczewkę np. minus 2, czasem musimy ją zamówić. Okres oczekiwania wynosi zwykle 2-4 tygodnie. Można też wykonać operację z użyciem soczewki torycznej, która koryguje astygmatyzm. Taka soczewka produkowana jest pod dane oko. Okres oczekiwania wynosi tu 4 tygodnie. Są też przypadki, gdzie operujemy pacjentów z różnymi wadami wzroku, wadami budowy oka, jak stożek rogówki, którzy wymagają soczewek trudnych do wyprodukowania. Najdłużej na taką soczewkę czekaliśmy 6 miesięcy, bo tylko jeden producent w stanie podjąć się tego zadania. Musiał w tym celu przestawić linię produkcyjną. Pacjenci w klinice nie muszą ponosić żadnych dodatkowych kosztów, nawet gdy wszczepiamy drogie soczewki. Chodzi nam o to, aby pacjent widział po operacji jak najlepiej.
Sam zabieg wykonywany jest na bloku operacyjnym?
Tak. Pacjenci przygotowywani są do zabiegu na sali przygotowawczej, wpuszczane są krople rozszerzające źrenice, wielokrotnie także krople znieczulające, ponieważ zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym. Natomiast jeśli pacjent tego wymaga, jesteśmy w stanie zaoferować zabieg w znieczuleniu ogólnym.
Jak długo trwa taki zabieg?
Sam zabieg trwa około 15 minut, natomiast pacjent spędza na bloku ok. 30 minut, bo trzeba go tam dowieźć, położyć na specjalnym łóżku, zdezynfekować skórę wokół oka, które będzie operowane, czasem wokół obu oczu, gdy są operowane jedno po drugim. Po zabiegu podawane są krople, zakładany opatrunek i pacjent jest odwożony na salę pooperacyjną.
Jak wygląda dalsza procedura? Pacjent dostaje jakieś zalecenia?
Pacjent po zabiegu idzie do domu, otrzymuje zalecenia i receptę na krople, zazwyczaj to trzy substancje czynne: antybiotyk, lek przeciwzapalny i steryd. Kolejnego dnia rano powinien samodzielnie zdjąć opatrunek, wpuścić krople i przyjść do kliniki okulistyki na kontrolę. Kolejne badanie kontrolne odbywa się w klinice po 2 tygodniach. Po ok. 4 tygodniach pacjent może udać się do okulisty czy optometrysty celem doboru korekcji okularowej do bliży. Często pacjenci już kolejnego dnia po zabiegu widzą bardzo dobrze, inni widzą jeszcze za mgłą, ale zazwyczaj w ciągu 2-3 dni ta ostrość wzroku się stabilizuje.
Czy podczas operacji zaćmy mogą wystąpić powikłania? Jakie jest ryzyko zabiegów?
Ryzyko powikłań jest bardzo małe, w literaturze najczęstsze powikłanie czyli pęknięcie torebki tylnej – takiego miejsca, w które wszczepia się tą sztuczną soczewkę, określane jest na ok. 2 proc. Natomiast my w klinice oferujemy pełnoprofilową opiekę pacjentom, jak coś się wydarzy, zawsze staramy się pomóc, zaproponować inne leczenie, jesteśmy w stanie odroczyć zabieg, wykonać witrektomię. Jak jest jakiekolwiek powikłanie, robimy wszystko, aby pacjentowi jak najszybciej pomóc, żeby ostrość wzroku była jak najlepsza.
Podczas zabiegu wymieniliśmy soczewkę na sztuczną. Czy to oznacza, że mamy problem z głowy, czy ta sztuczna soczewka nie zmętnieje?
W większości przypadków nie zmętnieje.
A czy mogą wystąpić jakieś inne zaburzenia widzenia?
U ok. 80 proc. pacjentów w ciągu pierwszych 5 lat po zabiegu dochodzi do tzw. zaćmy wtórnej. My wszczepiając soczewkę do torebki, usuwamy zmętniałe masy soczewkowe, ale dokładnie nabłonka w torebce soczewki nie jesteśmy w stanie oczyścić. Wraz z wiekiem może wystąpić zaćma wtórna, pacjenci zaczynają wtedy widzieć jak za mgłą. W takim przypadku zabieg usunięcia zaćmy wtórnej wykonywany jest już w poradni, trwa 1-1,5 minuty. Stosowane jest kroplowe znieczulenie, przycinamy laserem tą zmętniałą część i pacjenci znowu widzą tak, jak po operacji zaćmy.
A czy zaćmę możemy leczyć zachowawczo? Może są jakieś krople czy leki, które mogłyby ograniczyć czy odwlec to zmętnienie soczewki w czasie?
Proces zmętnienia soczewki jest naturalny i nie jesteśmy w stanie odwlec tego w czasie. Obecnie nie ma żadnej metody farmakologicznej, która mogłaby zastąpić leczenie operacyjne. Można stosować różne krople, które hamują progresję zaćmy, ale jedyną metodą wyleczenia zaćmy jest leczenie operacyjne. Natomiast jeśli pacjent nie kwalifikuje się jeszcze do operacji, to znaczy, że może jeszcze stosować korekcję okularową. Jeśli to dobrze funkcjonuje, nie proponujemy operacji.
Istotne jest, aby nie bać się operacji i nie odwlekać jej w czasie, bo i tak będziemy musieli się na tej sali operacyjnej spotkać. A my wolimy wcześniej operować, niż operować zaćmy mocno dojrzałe, gdy jest większe ryzyko powikłań, może dojść do obrzęku rogówki, czy musimy zrobić większe cięcie w rogówce, a pacjenci po zabiegu dłużej muszą dochodzić do siebie. Dlatego jeśli pacjent się kwalifikuje, warto jak najszybciej zgłosić się na zabieg.
Oddzielną grupą są pacjenci z cukrzycą, gdzie zaćma może być jeszcze nieduża, ale jest obwodowa i nie jesteśmy w stanie pacjenta dobrze zbadać albo dobrze poleczyć, np. wykonać laseroterapię siatkówki. Pacjent kierowany jest wtedy na operację, aby wymienić soczewkę, aby można go było dokładnie zbadać i wyleczyć tą chorobę, która jest w oku.
Skoro procesu zmętnienia soczewki nie da się spowolnić, to może można coś zmienić w trybie życia? Jest też teraz moda na rozmaite suplementy, może warto je stosować? Może jest tu ratunek dla naszego wzroku?
Ratunek dla wzroku to jest przede wszystkim odpowiednia higiena pracy, dbanie o choroby podstawowe. Jak ktoś jest chory na cukrzycę, i ta cukrzyca jest zaniedbana, ma wysokie skoki glikemii, to zaćmę będzie mieć wcześniej, niż pacjent, kto dba o odpowiedni wskaźnik BMI, stosuje się do diety, ma odpowiednią hemoglobinę glikowaną.
Nie można też dać sobie wmówić, że jakimiś magicznymi suplementami czy kroplami nagle uda cofnąć czy spowolnić proces chorobowy, na który pracowaliśmy wiele lat. Niestety, nie ma tutaj takiej złotej metody.