- Zespół Stebło ,Białystok (Polska)
- Chór parafii prawosławnej p.w. Śww. Równych Apostołom Cyryla i Metodego, Wołkowysk (Białoruś)
- Dziecięcy Chór „Szyszkin lies” Parafii Narodzenia Św. Jana Chrzciciela w Hajnówce, Hajnówka(Polska)
- Chór Parafii p.w. Wniebowzięcia Pańskiego, Orzeszkowo(Polska)
- Chór Parafii pw. Św. Aleksandra Newskiego, Sokółka(Polska)
- Chór Parafii Prawosławnej p.w. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny, Bielsk Podlaski(Polska)
- Chór Dziecięcy Soboru Św. Trójcy, Hajnówka(Polska)
Przed rozpoczęciem przesłuchań, uczestnikom i słuchaczom zaprezentowało się międzynarodowe jury w składzie: Profesor Nauk Teologicznych Dr Hab. Włodzimierz Wołosiuk (Przewodniczący jury), ks. Alexandrel Barnea, Wiaczesław Bojko, Aleksandr Brandaws, ks. mgr Bazyli Dubec, Ireneusz Ławreszuk, Alexander Łojko, Profesor dr hab. Grzegorz Pecka.
Uczestnicy zaprezentowali różnorodny repertuar, poczynając od melodii bizantyjskich, znamiennych , ukraińskich, staroruskich, po utwory współczesnych kompozytorów. Cerkiew wypełniona była słuchaczami, głodnymi duchowych wrażeń rozgrzewających ich serca w ten pochmurny dzień. Większość z nich stanowiły rodziny i bliscy uczestników, gdyż występowały dwa chóry z naszego miasta, w tym jeden z rodzimej parafii.
Wśród słuchaczy obecny był Dyrektor Wydziału Kultury Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego, Pan Anatol Wap.
1. ZESPÓŁ STEBŁO – BIAŁYSTOK (POLSKA)
Zaśpiewaliście jako pierwsi podczas 36 festiwalu…
– To zaszczyt, ale emocje ogromne, bo pierwszy raz w takiej cerkwi, a festiwal międzynarodowy, z bogatą historią. Kiedyś, w 1992, czy 1994 r., jako młoda chórzystka cerkiewnego chóru katedralnego z Białegostoku, śpiewałam w Hajnówce. Myślę, że dzisiaj dzieci doświadczyły podobnych emocji do moich sprzed wielu lat. Uważam, że to jest kropeczka nad „i” w ich edukacji muzycznej, bo jednak muzyka cerkiewna najlepiej brzmi w cerkwi.
Pani chór, jest chórem ze szkoły prawosławnej…
– Moi chórzyści, to uczniowie i absolwenci Zespołu Szkół Niepublicznych Św. Św. Cyryla i Metodego w Białymstoku. Szkoła powstała w 2007 r., z inicjatywy rodziców. Zaczynało osiem osób, aktualnie mamy ponad 150 uczniów.
Doskonałe głosy. Gratuluję!
– Dzieci uczestniczą w zajęciach muzycznych, śpiewają w chórze miejskim, w szkole też miały bogaty program nauki muzyki, różnych nauczycieli. Ze swej strony dobieram repertuar. Dzisiejsze uczestnictwo w hajnowskim festiwalu, to dla nas ogromne wyzwanie i ogromna radość. Czujemy się zaszczyceni mogąc śpiewać w pięknym soborze Świętej Trójcy w Hajnówce.
2. CHÓR PARAFII PRAWOSŁAWNEJ P.W. ŚWW. RÓWNYCH APOSTOŁOM CYRYLA I METODEGO – WOŁKOWYSK (BIAŁORUŚ)
Pierwszy raz wystąpiliście na hajnowskim festiwalu. Jakie są wasze wrażenia?
– Jesteśmy wzruszeni waszym ciepłym przyjęciem. Szczęśliwi, że może usłyszeć te głosy i te chóry, do dla nas bardzo pożyteczne doświadczenie. Z przyjemnością stwierdzam, iż dla nas występ na Międzynarodowym Festiwalu Hajnowskie Dni Muzyki Cerkiewnej jest zaszczytem.
Jak wam się śpiewało w naszym soborze?
– Wspaniale. Tu jest cudowna akustyka. Poza tym, gdy śpiewa się w cerkwi, wówczas trema odchodzi, bo człowiek wie, że Bóg pomoże.
3. DZIECIĘCY CHÓR „SZYSZKIN LIES” PARAFII NARODZENIA ŚW. JANA CHRZCICIELA W HAJNÓWCE – HAJNÓWKA (POLSKA)
Czym się kierowałaś wybierając utwory do wykonania na festiwalu w soborze?
– Bardzo chciałam, żeby dzieci poznały też inne języki, bo Bóg jest wszędzie i jest sławiony w różnych językach. Dlatego „Treparion Paschy” – w trzech językach: słowiański, grecki i francuski. Bardzo lubię źródła naszej muzyki prawosławnej, dlatego wybrałam „Dostojno jest” i „Iże chieruwimy Sofronijewskoje”. „Anhieły”, ponieważ teraz wprowadzam na zajęciach temat aniołów, dużo im tłumaczę i chciałam, żeby coś wesołego, co akurat omawiamy też zaśpiewały. „Mnoholetije” też zawsze się przyda, takie życzenia, dobre, niech dzieci uczą się dobroci.
Pierwszy raz wystąpiliście na naszym festiwalu. Trudno się śpiewało?
– Bardzo dobrze się śpiewało. Denerwowałam się, bałam się, że dzieci będą speszone ilością osób i rodziców, bo zawsze chce się pomachać rodzicom. O dziwo, dzieci były bardzo skupione, dobrze śpiewały, miałam z nimi bardzo dobry kontakt, było bardzo dobrze słychać.
4. CHÓR PARAFII P.W. WNIEBOWSTĄPIENIA PAŃSKIEGO – ORZESZKOWO (POLSKA)
Wybraliście trudny repertuar…
– Do festiwalu przygotowywaliśmy się już od lipca. Część pieśni wykonywaliśmy na festiwalu Pieśni Paraliturgicznych w Siemiatyczach, czy Wieczorów Chórów Wiejskich w Nowoberezowie. Specjalnie na festiwal hajnowski przygotowaliśmy „Dostojno jest”, „Iże chieruwimy” i „Rożdżestwo Twoje Chrystie Boże nasz” w greckim razpiewie.
Teraz śpiewało wam się lepiej niż dwa lata temu?
– Wówczas nie wszyscy byli z naszej parafii. Teraz mamy stały skład. Cieszę się bardzo, że dziewczyny chcą śpiewać, przygotowują się, chodzą na śpiewki. Jestem zadowolona z dzisiejszego wykonania, chociaż zżerała nas trema, zwłaszcza przy pierwszym utworze.
5. CHÓR PARAFII PW. ŚW. ALEKSANDRA NEWSKIEGO W SOKÓŁCE – SOKÓŁKA (POLSKA)
Taki młody dyrygent. Chyba trudno dyrygować, bo muzyka szczególna, a chórzyści znacznie starsi od dyrygenta.
– Dyrygować chórem cerkiewnym z jednej strony ciężko, z drugiej – jest to przyjemność. Dyryguję chórem parafii Świętego Aleksandra Newskiego w Sokółce, a to są ludzie nie związani z muzyką. Przychodzą na próby z miłości do Cerkwi, a przede wszystkim do Boga. Śpiewają modląc się. Ktoś kiedyś bardzo mądrze powiedział, że „ten, który śpiewa w cerkwi, modli się dwa razy”. Moim chórzystom sprawia ogromną radość, że mogą wysławiać Boga poprzez śpiew.
Batiuszka po raz pierwszy na naszym festiwalu?
– Tak i ja po raz pierwszy w Hajnówce, i mój chór również pierwszy raz. Poza tym jeszcze nie jestem batiuszką. Jestem lektorem, jeszcze przed wyświęceniami.
Jak wam się śpiewało w hajnowskim soborze?
– Z pewnością czuliśmy lekką tremę przed tak wielką publicznością. Dla nas to radość, że mogliśmy tu zaśpiewać i nowe doświadczenie.
6. CHÓR PARAFII PRAWOSŁAWNEJ ZAŚNIĘCIA NMP – BIELSK PODLASKI (POLSKA)
Wasz chór na hajnowskim festiwalu występował już kilka razy…
– Ale ja po raz pierwszy. Z tym chórem nigdy wcześniej nie byłem związany. Taka nasza rola w Cerkwi Prawosławnej – tam, gdzie Bóg pośle, tam my idziemy. Wcześniej dyrygowałem chórem studenckim w Warszawie, a potem Bóg tak pokierował, że akurat mam możliwość pracować z chórem prawosławnym z Bielska.
Batiuszka nie pochodzi z tym stron?
– Moi rodzice pochodzą z Podlasia, a ja urodziłem się we Włodawie, więc można powiedzieć, że jestem z Lubelszczyzny.
Witamy na Podlasiu! Jak się śpiewało w najpiękniejszym, podlaskim soborze?
– Każdy chór powinien wychodzić z założenia, że śpiewamy dla Boga. Tak, jak wychodzi, trzeba wszystko przyjmować z pokorą i wiedzieć, że właśnie przez śpiew chwali się Boga.
7. CHÓR DZIECIĘCY SOBORU ŚW. TRÓJCY W HAJNÓWCE – HAJNÓWKA (POLSKA)
Dyrygentka Justyna Marczuk
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo dużo dzieci i tak ładnie zaśpiewały. Ile ich jest?
– 45.
Pięknie śpiewały, choć repertuar niełatwy…
– Dziękuję. Cieszę się, że się podobało. Tak naprawdę my to śpiewamy co niedzielę. To jest repertuar niedzielny.
Ile lat mają najmłodsze dzieci, a ile najstarsze?
– Najmłodsze sześciolatki, a najstarsze, to uczniowie klas II – III gimnazjum.
Czy pani ma wykształcenie muzyczne?
– Jestem raczej samoukiem, ale trafiłam na wielu dobrych profesorów i dyrygentów. I chyba Bóg dał trochę talentu.
Ma pani znakomity kontakt z dziećmi, na co dzień w jakim zawodzie pani pracuje?
– Jestem fizjoterapeutą.
Justyna Iwaniuk, Krystyna Kościewicz
tekst i zdjęcie za: festiwal.cerkiew.pl
materiał dźwiękowy: diakon Mateusz Kiczko